Chillout przy herbacie



Przed nami jeszcze wiele pięknych dni... - 01.10.2012

Troszkę mnie to zmierziło...
"Według Światowej Organizacji Zdrowia, co roku prawie milion ludzi na świecie odbiera sobie życie". Weźmy kalkulator do ręki. To 20 tysiące ludzi każdego tygodnia. To... ponad 2700 ludzi odbierających sobie życie każdego dnia (...) To  114 osób na godzinę.  Dwie osoby co minutę. Zanim skończysz czytać ten tekst, statystycznie kolejne dwie osoby pożegnają się z tym światem. Z własnego wyboru.

Depresja stała się drugą po chorobach układu krążenia przyczyną zgonów. Kurna, co się z nami dzieje? Gdzie leży przyczyna? W majętności? Ta, na pewno... Według światowych statystyk najmniej samobójstw jest (No, gdzie? No, gdzie?) w Ameryce Południowej. A - wierzcie mi - tam im wcale się nie przelewa. ;) Tam ludzie żyją po prostu inaczej. Bliżej Boga. Bliżej siebie nawzajem. Z radochą na buzi. Jak macho ma się wypłakać, to się wypłakuje. Jak coś go cieszy, to śmieje się do rozpuchu! ;) I to jak! Głośno i donośnie. A potem kładzie się w hamaku i kontempluje. Co? Nie wiem. Coś. A może zupełnie nic. To jest chyba to! Mamy się od kogo uczyć.

W ramach własnej akcji studenci amerykańskiego Uniwersytetu Rowana przygotowali film "Sto powodów, dla których nie warto odbierać sobie życia". Ja tylko dopowiem: dla których warto żyć. Oprócz obowiązkowej pozycji PODRÓŻY (no ba!) na liście znalazły się także m.in.: letnie noce, przyjaciele, rodzina, imprezy, plaże, muzyka, zachody słońca i... frytki. Dopiszcie sobie, co tylko chcecie. Myślę, że nie zamknęlibyśmy się w owych 100 powodach. ;)
Owocnego dnia,
...pod latynoskim niebem. ;)

Powrót do wszystkich wpisów